„Kiedyś będziemy szczęśliwi”

0

Od kilku minut dzień sylwestrowy, ja jednak jestem po seansie kolejnego świetnego filmu: „Kiedyś będziemy szczęśliwi / We Will Be Happy One Day” w reżyserii Krzysztofa Stasiaka.

7/07, 17:07: „Dzień, w którym umrę”

Dzień, w którym umrę” to kolejny film Grzegorza Lipca – tego, który popełnił też „Że życie ma sens”, nota bene pisałem wczoraj o tym. Kolejna dość mocna produkcja, która niesie gdzieś tam głębiej jakieś przesłanie odnośnie życia, szablonów w które popadamy.

Chociaż momentami wydawał mi się wstrętnie komiczny, to jednak postanowiłem go nagrodzić 7/10 na fdb. Bardzo ciekawy komentarz (uwaga, spoiler) można przeczytać na filmwebie odnośnie filmu.

Niecałe 50 minut, wiec każdemu polecam w przypadku wolnej godziny.

„Że życie ma sens”

1

Kilka dni temu dowiedziałem się o filmie, który jest nazywany przez niektórych „polskim reqiuem for a dream” – niczym ten post, tytuł filmu to: „Że życie ma sens”. Pierwsza próba obejrzenia już następnego dnia niestety mi się nie powiodła.. ;)

Lekko nie spoilerując: film opowiada o grupie znajomych z osiedla, którzy pasjonują się w kręceniu filmów. W pewnym momencie dochodzi do lekkiego zgrzytu między nimi, pojawiają się też nowe znajomości, w końcu reżyser/założyciel grupy w okresie ~5 lecia istnienia zaczyna „dotykać” się nowych doświadczeń wraz z nowymi znajomymi – dragów. Potem już reszta grupy zostaje wciągnięta, a w między czasie pojawia się pomysł kręcenia filmu o tym… Niestety niektóre sprawy zachodzą zbyt daleko.