Kupuję polskie rap płyty. Lista kompaktów, w które zamierzam się uzbroić, bo są takie dobre

7
Mroku - W drodze do domu na tle Deobsona i Małpy

Mroku, Deobson i Małpa. Moje pierwsze albumy.

Szczerze powiedziawszy całe życie kradłem muzykę… kradłem, to trochę słowo nad wyraz, bo piracąc przecież nikt nic nie traci (a wręcz zyskuje). Tak oto nasłuchałem się setki tysięcy kawałków. Kolekcja moja liczy ponad 1500 albumów*… na LastFm też masa „ulubionych” kawałków, które w większości gdzieś w głowie mam na pamięć zaszyte.

>>> Obczaj moją aplikację do zrzucania ulubionych kawałków z LastFm

Rap stanowi ważny element mojego życia – był przy mnie jak kończyłem szkoły, zrywałem z dziewczynami, latałem myślami gdzieś po kosmosie, jeździłem na obozy czy po prostu cieszyłem bez powodu ryja. Jest i dziś: w domu, w podróży, w głośnikach, słuchawkach… w chwilach przeróżnych.

Z wiekiem zacząłem szanować ludzką pracę. Artysta w końcu wydający swoją muzykę również musi pod tym względem myśleć z perspektywy zarobku, sławy i takich tam. Chleb na ścianie nie rośnie, najwyżej grzyby, którymi się nie najesz. Duży związek z tym też ma własna praca – będąc młodszym skąpi się wszelkie pieniądze, przecież dochodu nie mam… Teraz mogę sobie pozwolić i zwrócić hołd tym wszystkim, których słuchałem lata.

Aktualizacja 2017-05-21: * – zamiast w ilość idę teraz w jakość – odchudzam kolekcję o gnioty. Chociaż stan na dziś < 1700 :S

Aktualizacja 2019-12-28: Po długich przymiarkach lista w pełni przeniesiona została na mój redmine, projekt Kupuję RapPłyty.

Zatajasz prawdę? Przedsmak o pożyczkach internetowych

3

Trzy tygodnie temu postanowiłem opisać realia udzielania pożyczek w internecie, czyli pochwaliłem się wykopowiczom i wpadłem na główną stronę z moim wykopem „Realia pożyczek internetowych” – opisałem grzechy byłego pracodawcy, liczyłem że ktoś zainteresuje się sprawą. Prowadziłem też jednocześnie AMA, aby każdy wykopowicz zapytał o co chce (dziwne, że nie kazali mi udowodnić jakiegoś prawa fizycznego…, ufff).

Dziś dostałem powiadomienie od przedstawiciela serwisu wykop.pl, że firma wnosi o usunięcie wykopu i „będzie dążyła do wniesienia pozwu sądowego” – cóż, myślę że tysiące oszukanych osób stanie za mną murem, nie? Kto by sobie strzelał w stopę pozwami sądowymi w przypadku takiego biznesu, a z resztą… pozwy to każdy potrafi wysyłać.

Co ciekawe, oczywiście po zmirrorowaniu odpowiednich stron, zauważyłem, że były próby zakopywania mojego wykopu, i to tydzień temu! Kto interesował się wykopem z opóźnieniem dwutygodniowym?! Na pewno jakiś Zbyszek z Łodzi (parsknąłem śmiechem, jak to zobaczyłem). Z resztą Roberta też nie uważam za miłego pana – jeden krzyk (bardzo nie lubię krzyków), a zmienia nastawienie na całe życie.

Czytaj dalej, bo ciekawe i nawet mp3 będzie :-)