Wchodzisz na ovh.pl w poszukiwaniu VPS’a, widzisz coś takiego:
Oferta całkowicie legutko, c’nie?
TL;DR – awaria dexterxx.pl 12-14 czerwca
- Wyjebało mi łączność z serwerem 12 czerwca około godz. 16. Zero kontroli przez panel, próba restartu z fiaskiem.
- 4h później zgłaszam ticket na ovh, jest godzina 20:40, ticket wisi, a serwera brak.
- 18 godzin po zgłoszeniu w końcu wynik analizy, włos się jeży:
18 maja Instancja była automatycznie zmigrowana na nowego hosta. Niestety
zadanie nie zostało zakończone poprawnie.12 czerwac zlecili Państwo reboot instancji – reboot spowodował usunięcie
dysku na hoście z powodu niedokończonej poprawnie migracji serwera.Został przekopiowany backup Państwa serwera jednak backup jest wykonany z dnia
2018-05-18Opiekun usługi przywrócił instancję z dnia 18 maja. Proszę o informację czy
dane na serwerze są spójne?
- Po otrząśnięciu się, nichuj, nadal brak pingów i dostępu do serwera.
- Ziomek sugeruje mi użycie konsoli KVM – po męczących próbach udało mi się w końcu połączyć, a po kilkunastu próbach zalogować na root…
- Z przepierdolenie skomplikowanym hasłem, z dziesiątkami znaków specjalnych,
- Sama konsola lagiem zwielokrotniała nieraz naciśnięcia klawiatury – mission imposibru niemal,
- Aha, wklejanie ze schowka nie było możliwe, a auto-type nie sprawdzał się.
- Konfiguracja networningu ok, maszyna nie może pingnąć na świat, ogólnie odcięta i chuja z tym zrobić… jadę po OVH co to odpierdalają i że zepsuli i niech naprawiają kurwa.
- Ziomek: zrestartuj do rescue (jakiś lewy obraz systemu, w którym podpięty jest zasób dyskowy z VPS).
- 27 godzina od zgłoszenia restartuję do resque… który zawisa na 73%.
- Po trzech kolejnych godzinach nagle resque działa, jest wyjście na świat… robię dumpy konfiguracji, w sumie chuja zmieniam bo nawet nie wiem co i liczę na dalsze kombinowanie po restarcie do trybu normal.
- Restartuję do normal i kurwa wszystko działa… no jak kurwa?!?!
- Dzień później ziomek mi pisze:
instancja była przenoszona na innego hosta wczoraj około godziny 20:00
Super zajebiście… Więc z hostem coś się popierdoliło…, tak jak myślałem, chociaż nie czaję tego co to by mogło być dokładnie ale w/ever.
Lekcja języka polskiego i dochodzenie „swoich praw”
Regulamin usługi czytałem dwa lata temu, gdy zmieniałem VPS… w sumie byłem przekonany tych 99,95% SLA, z resztą reklamują na stronie oferty.
Oszacowałem niedostępność serwera na około 1500 minut, gdzie wg regulaminu VPS 2016 za każdą minutę po trzeciej od zgłoszenia należna jest 0,5% wartości miesięcznego abonamentu z limitem pełnej kwoty.
Szybka matma:
1500 * 0,5% = 750%… zatem 100% do zwrotu za miesiąc.
Piszę ziomkowi „oddawać hajs”.
Ziomek mnie odbija – Oj nie nie nie, VPS SSD nie jest objęte gwarancją SLA :-).
No jak nie…
Więc przebierając w słowa:
Czym jest serwer z oferty Cloud? Ano tym dokładnie „VPS Cloud”, a nie wszystko co się mieści w tym dziale Cloud menu – m.in. mój VPS SSD.
Druga sprawa, że pierwsza moja interpretacja „Klient akceptuje fakt, że Server VPS z oferty SSD nie korzysta z zobowiązania dotyczącego poziomu usługi opisanego w niniejszym artykule” dotyczyła tego, że regulamin wskazuje SLA 99,99% (zobowiązanie w mojej interpretacji),… no a w przypadku VPS SSD jest nieco mniej: 99,95%.
Jeszcze dalej patrząc „artykuł” to cały ten rozdział, a nie tylko akapit… nic tam nie ma o SLA dla VPS SSD i tak…
Trzecia sprawa co w ogóle oznacza SLA 99,95% na stronie oferty?! – pytałem, nie odpowiedziano mi.
Backupy
Pamiętajcie by je robić. Ja robiłem… ba, nawet na dzień przed tą katastrofą jeden naprawiłem, którego mi się od tygodnia ruszać nie chciało :P
Ogólnie wyszła strata półtora dnia – na szczęście nic się ostatnio tutaj nie dzieje…
Support OVH
Ogólnie jak padła maszyna i już zmusiłem się zareagować robiąc ticket… w głowie myśli:
o ja pierdole,
w końcu padło na mnie,
tyle ludzi hejtowało i uciekało z ovh przez ich support,
pewnie nikt mi nie pomoże,
i kurwa 3 miesiące które właśnie przedłużyłem będzie padnięta maszyna leżeć ;_;
kasy nie odzyskam
O coś takiego obrazuje myśli:
Powiem, że… no… chuj no. Przebolałem to jakoś, na szczęściu mundial jest to ruch w necie mniejszy.
(i tak nikt tu nie wchodzi :D)
Ziomek cośtam pomógł, coś tam zasugerował. Ostatecznie jakąś rekompensatę za ten pad wynegocjowałem.
Ocena 3/10.
Zjebali
- Migracja serwera bez żadnego poinformowania mnie?!?!
- Migracja nieudana…? chujtam, lecimy dalej :)
- Wgranie backupu bez pytania.
- Ten ich system monitoringu jakiś kosmiczny jest – VPS na świat się nie łączył i nic nie pingował, ale monitoring i tak go widział alive.
Suabe
- Support 9-17, a nie 24h… (tak, wiem: kup se opcję VIP biedaku, hejtujesz support do serwera za 30zł/mc)
- Backup szkoda że z migracji, a nie nowszy… (tak, wiem: biedaku czego oczekujesz, taka charakterystyka oferty: backup w zakresie klienta)
- Warunki tego SLA są słabe, a raczej niejasne i ogólnie godne zgłoszenia do UOKiK…
Na pochwałę
- Ziomek (w przeciwieństwie do mnie) okazywał szacunek i sumienne wsparcie.
- OVH VPS to i tak chyba nadal najlepsza oferta na polskim rynku… nie znalazłem w trakcie kryzysu alternatywy z porównywalnymi parametrami za tę cenę.
Pozdro.
Tagi: OVH, Regulamin, Serwer, SLA, Support, VPS
Ja czasem czytam. Pozdro. Od momenty przejścia na tickety support OVH jest tragiczny. Kiedyś wystarczyło napisać na pomoc @ OVH i twój problem był rozwiązywany. A teraz?
Przepychanie się trwa w nieskończoność. Czas odpowiedzi tragiczny. Co się dziwić. Próbują świadczyć „najtańsze” usługi :P
Na czas odpowiedzi akurat nie będę narzekał – był standardowy jak to na support.
Nie mam doświadczeń żadnych więcej z OVH do porównania.