Nie mam ostatnio coś szczęścia do Allegro…

1

Aliexpress weszło w Polskę z obsługą płatności naszą narodową walutą… nadchodzi powoli kres Allegro, bo już gdzieś obiło się o oczy jak z miesiąca na miesiąc tracą odsłony…

I tak jakoś pech mnie ostatnio dopadł – na Allegro kupuję od ponad dekady. Od małego leciałem na koncie ojca i zgromadziłem te 70-90 punktów i 100% pozytywnych komentarzy. Pora dorosnąć, wrócić do swojego konta zablokowanego kilkanaście lat temu… jeden mail.. bah, udało się!

Allegro - fatum - intro

I tak zacząłem rzeźbić od zera od nowa reputację…

Nieszczęście 1: Garnki Royalty Line

Ktoś tam wie, ktoś nie… że zmieniła się w końcu moja jaskinia na nieco spokojniejszy i przyjemniejszy standard… a żeby w jaskini dobrze zjeść to musiałem zakupić garnki… o takie ładne, niby szwajcarskie:

Allegro - fatum - Royalty Line

Odpakowując prezentowały się spektakularnie. Waląc po oczach i błyszcząc nowością… czym prędzej wyrzuciłem pudełko, zaczęło się pichcenie.

I jakoś tak ciekawie się skończyło, że trzy dni odgrzewana zupa spowodowała takie piękne pęknięcia na dnie:

Allegro - fatum - Royalty Line pęknięcia

W dodatku daleko było do zapewnień „rączki się nie nagrzewają” i „najwyższa jakość”… w ogóle wszystkie garnki mniej lub bardziej popękały. Pokrywki podobnie nierówne… termometry mułowate i ogólnie bida z nędzą.

Na ślepo założyłem czytając inne komentarze, że opchnięto mi jakieś podróbki. Czym prędzej napisałem do polskiego Royalty Line z prośbą o opinię w tej sprawie przedstawiając kilka fotografii i spostrzeżeń. Równocześnie poleciłem sprzedawcy ogarnięcie się i przysłanie na ten sam adres _oryginalny_ produkt…

Sprzedawca popłakał, że hur durr oryginalne i problematyczna seria się zdarza… a RL milczało mimo kilku ponowień maila.

Pytanie brzmi: Garnki chujowe, czy podróbka? Chyba już się nigdy nie dowiem… szczególnie, że producent nie może nawet napisać „tak, zdarzyło się zjebać, przepraszamy”… no przecie bym wybaczył.

Na szczęście odkryłem, że jestem zajebistym kucharzem. Doskonale gotuję garmażeryjną żywność.

Nieszczęście 2: Osram D2S

Akurat tutaj produkt pełna klasa i rozświetla mi drogi i lasy pędząc moją drugą Magdą… Historia krótka: Zamówiłem w środę o 22 xenony. Napaliłem się, że w piątek już je założę. Wysłane do mnie zostały dopiero w środę o 14. Koniec historii.

Nieszczęście 3: Głupie żarówki LED i sposób wyłudzenia unieważnienia komentarzy…

Tutaj najciekawsze. Zamówiłem kolejny raz LEDowe żarówki do w/w Magdy… a w podsufitkę planowałem wstawić sobie coś takiego:

Allegro - fatum - LEDy

Przyszły. Zajaranko, pędem do auta i montujemy jeszcze gdzie popadnie.

Liczyłem, że solarium będę miał w aucie przy otwieraniu drzwi ale niestety rzeczywistość okazała się bardziej brutalna i szczerze mówią między tymi dwoma żarówkami:

Allegro - fatum - LEDy 2

już nie ma tak dużej różnicy jak względem tradycyjnego żarnika. Więc nie ma co przepłacać, a już na pewno za tą śmieszną z jeszcze wcześniejszego screena.

A bo jakość fatalna. Latają w trzonku, poniekąd często jedna strona nie świeciła… no i ogólnie mizeria. Ale pewnie trafiłem na taką partię.

Przepis na wyłudzenie unieważnienia komentarzy

Rozdałem w końcu srogo neutrale wszystkim dwóm kontrahentom (aukcję od garnków Allegro zdjęło zanim zdążyłem). Ten od żarówek był najbardziej bezczelny, bo w zamiana dał mi negatywa jebiąc mnie za to, że te żarówki zbyt delikatne są na kopertę bąbelkową… ta, jasne. W kurwę drgań mają w kloszach samochodu wytrzymać i wilgoci, ale poczty polskiej już nie przeżyją.

No nieważne, komentarz jest nieprzyjemny i negatywny:

Frajer

Frajer

Protip: wiecie, że w komentarzach allegro nie można używać słowa „wyłudzić”?

A przepis na sukces polega na tym, że potem taki jegomość pisze do mnie:

Allegro - fatum - wyłudzenie unieważnienia

Ofc nie będąc gorszym klepnąłem maila na [email protected]

Wyjaśnieniem: pomoc@allegro.pl niestety odbija...

Wyjaśnieniem: [email protected] niestety odbija…

Aktualizacja: poskutkowało… tylko że allegro wycofało mój komentarz z „wył udzić”. Napisałem więc nowy:

Allegro re: wyłudzaczu

Tagi: , , , , , ,

Komentarze (1)

Z tymi wszystkimi komentarzami to trzeba uważać, bo nigdy nie wiadomo co któremu strzeli do głowy i czy nie będzie skarżył za zniesławienie A wyroki naszych sądów są niezbadane nawet w oczywistych sprawach – jak prawdę piszesz. Kolesiowi tutaj http://pamietnikwindykatora.pl/2015/05/20/nawet-jak-tylko-jednego-maila-oczerniajacego-wyslesz-to-sady-w-gazecie-ogolnopolskiej-moga-kazac-ci-przeprosic/ sąd kazal na całą Polskę przepraszać za wysłanie kilkunastu maili.

Skomentuj