Odkrycie dnia: Katolicki Uniwersytet Lubelski

0

Podobno dziś rano chwilę fejmu miał filmik Jestem Ubogiem, za nim trafiłem do autorów-studentów na stronę KUL… Katolicki Uniwersytet… już się zbiera na śmiech po samej nazwie… Na jednym z filmików grupy zobaczyłem księżulka prowadzącego wykład, sala niczym kościół… w głowie myśli „stracone owieczki”.

Zacząłem się zastanawiać, czego takiego mogą uczyć na tej uczelni… więc odnalazłem plan.

Przystawka

Na pierwszy rzut coś przyziemnego mojej osobie: „Wydział Mat-Przy”/”Informatyka”… no i pierwszy wiersz, jaki się rzuca już: „Język Włoski”… Aha, wszystko jasne… poratowali się tym, że to lektorat. Mamy sporą przewagę magistrów wśród prowadzących i w sumie tyle. Sprawdźmy kolejne semestry…

Znów włączyłem lektoraty, aby wprowadzić trochę śmiechu.  Semestr trzeci, czwartek:

  • Systemy operacyjne… prowadzącym mgr
  • Grafika komputerowa… prowadzącym mgr
  • Matematyka dyskretna… prowadzącą mgr
  • Historia filozofii… prowadzi pani doktor!

Nie poddajemy się, lecimy dalej tego dnia:

  • Podstawy metod probabilistycznych… prowadzącym mgr
  • Protokoły i koncepcje routingu… zgadnij sam, jakim tytułem szczyci się prowadzący.

Godzina 20, pora do domów.

Ale żebym takich oprawcą nie był… na ostatnich semestrach przeważają tytuły doktorskie, ba… i to wśród zawodowych przedmiotów, aż dziwne.

Doktor KUL

Ok, więc… chciałem jeszcze zobaczyć, czy trzeci stopień będę mógł sobie wyrobić na tej uczelni – niestety jednak… poratowali się w ośmieszaniu, nie uzyskam elitarnego tytułu doktora wyrobionego na KATOLICKIEJ uczelni.

Wchodzę na stronę „Dla kandydatów” zobaczyć, jakie jeszcze ciekawe kierunki oferują, więc wpadło w oczy „Prawo kanoniczne”…

Po raz kolejny użyje tej małpki

W międzyczasie kolega wpadł na pomysł tytułu pracy doktorskiej:

zastosowanie algebry boole’a w prawie kanonicznym

Temat wciąż wolny, kto pierwszy ten lepszy!

Gablotka

Co powinno znajdować się na stronie głównej uczelni? Aktualności związane z uczelnią, co nie? To może postawmy gablotkę informacji typowo kościelnych?

Danie wieczoru

Czymże byłby post bez sprawdzenia flagowego wydziału tej uczelni – włączam znowu plan, wybieram „Wydział Teologii”… o tak… WAT?!

Od razu rzuca mi się w oczy „NAUKA O RODZINIE”… nie zauważyłem tego wcześniej w dostępnych kierunkach na ich stronie – właśnie nadrabiam braki i kolejnymi kwiatkiem jest KIERUNEK „Muzyka kościelna”, „Etyka” czy „Wiedza o teatrze” – pytam się: KTO KURWA NA TAKIE KIERUNKI IDZIE?! KTO KURWA TAKIE KIERUNKI OTWIERA?! No i kto kurna widzi przyszłość po tym?

Aj… kumpel mnie uświadomił, że po takich kwiatkach można zostać jedną z kilkuset osób-ekspertów w tym egzotycznym temacie w naszym kraju… tylko czy ktokolwiek nas zechce z wyjątkiem kierownika Tesco ;)?

Rodzinka

Sprawdźmy plan tej najciekawszej wiedzy o rodzinie… „Emisja głosu”, „Logika”… NUDY, ale TO wydaje się ciekawe: „Metody planowania rodziny (ćwiczenia)”… i to w poniedziałek! Szkoda, że ksiądz nie prowadzi – z pewnością wiele miałby do powiedzenia z doświadczenia…

Semestr trzeci (bo plany parzyste w tym okresie są pustawe): Znów przedmiot, z którego się śmiałem ostatnio, znów historia filozofii znana nam z informatyki,… o ja, więcej tutaj księży prowadzących, niż magistrów – ni to progres, ni to gołąb z dachu… coś nowego: „KRYZYS W RODZINIE WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKIEJ”, SUPER.

Semestr piąty: „Moralne aspekty NaProTECHNOLOGY„, „Troska o rodziny w sytuacjach kryzysowych” i coś, co wydaje się sensowne z nazwy: „Życie ekonomiczne rodziny” – teraz będę wiedział, ile dać na ofiarę aby mi na chleb wystarczyło.

Pomyślcie sobie… z takich tematów można mieć magistra i wyższe wykształcenie. Chyba wyskoczę z mojego pierwszego piętra.

W programach co ciekawszych przedmiotów wypisane są nudy, więc tym radosnym akcentem zakończę ten post :-).

Tagi: , , , , , ,

Skomentuj