W dniu: 08-08-2011 | dexterxx.pl | W: Informatyka, TechHard
Zanim zaczniesz czytać: Ten post posiada w sobie wiele stek bzdur i pokazuje jak bardzo czasem jestem ciasny i głupi. Serdecznie przepraszam chińczyków za bluzki wypisane w ich stronę – widocznie trafiłem na sprzęt mądrzejszy ode mnie ;-) – pod koniec wyjaśnienie.
Coś mi się w bani pojebało i zamarzyłem sobie o byle jakiej kamerce internetowej, a nawet dwóch – aby mieć na oku swój pokój gdy mnie nie ma w domu. Po co mi jakieś logitechy i inne droższe dziadostwa, myślałem, że wystarczy mi byle najtańsze chińskie gówno z allegro za jakieś 10zł, bo po co też wydawać większe pieniądze na byle co. Nawet nie wiecie jak bardzo się myliłem…
Dogrzebałem się do jakiejś tam aukcji która najatrakcyjniej wyglądała: o tutaj [dla opóźnionych: mirror] – jeden koszt przesyłki, a nie jak na innych: kamerka 7zł a przesyłka 15zł od sztuki.. do tego gwarancja rok, mikrofon, jakieś tam byle oświetlenie i te niby 5mpix – nie jakieś już serio zbajerowane 16mpix (przynajmniej „producent” aż tak nie bajeruje), a tak to przynajmniej pomyślałem chwile, że chociaż VGA albo QVGA się znajdzie w soczewce – czyli nie tak źle. Ba, chciałem jeszcze w większy, hurtowy zakup zaciągnąć swoich znajomych.. jak dobrze, że żaden nie był chętny.
Przed dalszą częścią czytania zagadka:

A kto/co to?
Co/Kogo widzisz na tym „zdjęciu”:
- Chińczyk, który zaprojektował tę kamerkę
- A może to ja – dex ?
- To zapomniany piętnastowieczny obraz da Vinciego!
W dniu: 02-08-2011 | dexterxx.pl | W: Życie codzienne
Wpadłem na genialny pomysł, który przynajmniej mi by się sprawdzał.
Przez najbliższe kilka dni nie będę miał ciepłej wody w kranie, bo to, bo tamto, bo temu… jakieś remonty są i miasto pocierpi.
Nie mamy teraz XVIII wieku, by mieć problemy w zdobywaniu ciepłej wody. Czemu po prostu nie wziąć 10-litrowego garnku, na palnik i jakoś kąpiel komfortowo poleci.
Większość z nas posiada automat – tzn. pralkę. Duża większość ma ją postawioną w łazience. Niektórzy (tak jak ja) ma wąż wylotowy „luźno”, czytaj pralka wysikuje się do wanny, a potem już swoim tempem spływa w kanalizację.
Czemu by nie móc przekręcić ją w „odpowiedni” albo „tytułowy” tryb? Poczekać 20 minut do rozgrzania się kilkunastu litrów wody (przecież każda pralka ma grzałkę!) do przynajmniej 60*C, potem zakorkować wannę (oczywiście wcześniej wypłukując pralkę z detergentów) i wylać nagrzaną wodę wprost w naszą kąpiel? Moim zdaniem pomysł super, niż użeranie się z garnkami, czajnikami na kilka zmian :).
Sam z chęcią bym tak już u siebie zrobił, w końcu co to za problem zapuścić bawełnę 95*C, przerwać za jakiś czas i wypompować wodę? A tu niestety wchodzi procedura oszczędzania wody.. pewnie góra kilka litrów bym jej wylał, bo nie miałoby się do czego wchłonąć… – utrzymywanie poziomu wody między min/max, bo tyle wystarcza do prania..
Co Ty na to? Może ktoś puści ping producentom pralek?
PS. nie biorę odpowiedzialności za poparzenie skóry chemią.